środa, 20 sierpnia 2014

11." Matt, czy ty coś do mnie czujesz?"

Gdy wy będziecie czytać to niżej, ja będę u lekarza :P Nie ma to jak planowanie rozdziału :) Z dedykacją dla Gabrysi B., która niecierpliwie czekała na pocałunek Alice z Mattem :) Doczekałaś się Dziku :D Jak chcecie możecie sobie puścić w tle tę oto piosenkę klik, której słuchałam podczas pisania 11 :) 

Alice 

Obudzona przez głośną muzykę dochodzącą z pokoju twojego kochanego braciszka wzdychasz  głośno, zakrywając uszy poduszką. To jednak nie pomaga. Podnosisz się do pozycji siedzącej, spoglądając na mały zegar przy szafce, który wskazuje trzydzieści minut po ósmej. Doskonale wiesz, że już nie zaśniesz, więc miękką kołdrę odkładasz na bok, nogi zsuwasz z łóżka a na stopy wkładasz kapcie. Podchodzisz do balkonowych drzwi, chwytasz za klamkę i otwierasz je na oścież. Do płuc wpada ci świeże, poranne powietrze i z uśmiechem podchodzisz do szafy. Po krótkim namyśle decydujesz się na kremową sukienkę na szelkach. Po kilku minutach odświeżona, ubrana i umalowana opuszczasz swój pokój i stajesz pod drzwiami do królestwa Nicolasa. Pukasz mocno i oczekujesz jakiejkolwiek odpowiedzi. Gdy jej nie otrzymujesz, wpadasz do środka, rozglądając się wokół. W jego lokum panuje kompletny bałagan a jego sprawca leży na posłaniu z dużymi, czarnymi słuchawkami, nie zwracając na to uwagi. Zirytowana ściągasz słuchawki z jego uszu, pokazując dłonią na panujący wokół chlew. Nico uśmiecha się tylko uroczo i próbuje wyrwać z twoich rąk gadżet. 

-O nie mój drogi! Dopóki nie będzie tu posprzątane, zapomnij o słuchawkach i laptopie. -mówisz stanowczo, wydzierając z jego rąk komputer.

Szybko wybiegasz z jego pokoju i wpadasz do swojego. Drzwi zamykasz na kluczyk, zastanawiając się, gdzie możesz schować jego rzeczy. Po chwili wkładasz je do szafki przy biurku, zamykając ją na kluczyk. Z cwanym uśmieszkiem otwierasz drzwi, pod którymi czeka już brunet. Wymijasz go i zbiegasz schodami na dół. Ku twojemu zdziwieniu na stole stoi już przygotowana przez starszego Wintera jajecznica. Uśmiecha się zniewalająco w twoim kierunku, ale ty wiesz, że chce cię przekupić. Zabierasz się jednak za jedzenie, a gdy talerz jest już pusty odkładasz go do zmywarki i odwracasz się w stronę Nicolasa. 

-Trochę za słona.-rzucasz w jego kierunku, wystawiając mu język. 

-Wszystkiego najlepszego siostrzyczko!- rzuca ci się na szyję, całując twoje policzki. 

-O co ci chodzi Nico?-pytasz zdezorientowana. 

-Dziś twoje 26 urodziny. Moja mała Alice, staje się kobietą.-odpowiada z uśmiechem. 

-To dziś?!-kiwa głową na twoje słowa i mocno cię przytula.-Już dawno stałam się kobietą. Oj Nico! Kocham cię wariacie.-składasz na jego policzku soczysty pocałunek.* 

Wyswobadzasz się z jego uścisku i pędzisz schodami na górę. Otwierasz drzwi do jego pokoju i ze zdziwieniem spoglądasz na posprzątane pomieszczenie. Poklepujesz Nicolasa po plecach, usuwając się w drzwiach. Brunet narzuca swoją treningową torbę na ramię i mija cię, posyłając w twoją stronę całusa. Śmiejesz się pod nosem i zamykasz za nim drzwi. Opadasz na wygodną kanapę w salonie, chwytając za pilot od telewizora. Przeglądasz kanały, nic ciekawego nie znajdując. W końcu twoim oczom ukazuje się program o siatkarzach. Z delikatnym uśmiechem przysłuchujesz się mądrym słowom Seana. Oglądanie przerywa ci dzwonek do drzwi. Niechętnie zrywasz się z sofy, swobodnym krokiem ruszając w kierunku drzwi. Przekręcasz kluczyk w zamku i widzisz przed sobą uśmiechniętego szeroko Andersona wraz z Maximem. Rosjanin przytula cię mocno, szepcząc do ucha życzenia urodzinowe, w tym nie zapominając o powodzeniu w związku z Mattem. Szturchasz go w żebra, na co on tylko śmieje się głośno. Matthew bierze cię na ręce i okręca wokół jasnej osi, śpiewając 100 lat. Nie możesz opanować swojego głośnego śmiechu. Po chwili Amerykanin opuszcza cię na ziemię, a ty zapraszasz go wraz z kolegą do salonu. Z szafki wyjmujesz pudełko ciastek, które układasz na talerzyku. Stawiasz na stoliku czekoladowe słodkości, a po kilku minutach obok nich układasz filiżankę kawy. Anderson uśmiecha się cwanie, kiedy na ekranie plazmy dostrzega swoją twarz, a za nim skaczącego Lotmana. Cała wasza trójka wybucha głośnym śmiechem. Po godzinie Mikhailov żegna się z wami, wymawiając się telefonem od dziewczyny. Przyjmujący Zenitu wyjmuje z kieszeni jakąś kopertę i układa ją przed tobą na stoliku. Spoglądasz na niego pytająco i z ciekawością otwierasz kopertę swoimi długimi paznokciami. 

-Czy ja źle widzę, czy to bilet na mecz drużyny koszykarzy?

-Dobrze widzisz Alice. Zapraszam cię na mecz siatkówki w moim towarzystwie. Co ty na to?-spogląda na ciebie niepewnie. 

Przytulasz go delikatnie i czujesz jak na jego ustach pojawia się uśmiech. Jesteś pewna, że to nie będą nudne urodzinki. Przepraszasz Amerykanina i znikasz na górze. Przebrana w wygodne jeansowe szorty i białą koszulkę z wzorem flagi USA, zbiegasz na dół. Matt wyłącza odbiornik i gotowy do wyjścia opiera się o framugę drzwi. Wsuwasz stopy w czarne sandałki na niewielkim obcasie i wychodzisz. Stajesz przy niebieskim Nissanie, oczekując na siatkarza. Matt otwiera samochód i zaprasza cię do środka. Zajmujesz miejsce tuż obok kierowcy, zapinasz pasy i odwracasz głowę w stronę okna. Po kilku minutach Anderson parkuje pod halą. Opuszczasz samochód i przy boku bruneta ruszasz w kierunku wejścia. Do meczu macie jakieś 5 minut. Szybko wchodzicie na salę, zajmując swoje miejsca. Dostrzegasz niedaleko siedzącą od was Gabrielę, która macha w twoja stronę. Uśmiechasz się w jej kierunku, gestem dłoni zapraszając ją do was. Brunetka wita się z twoim towarzyszem i rozpoczyna z tobą rozmowę. Szepczecie na temat Matta, co on od razu zauważa i posyła w waszą stronę mordercze spojrzenie. Po chwili jednak zapada cisza, gdyż zaczyna się mecz. Pierwszy punkt zdobywa Nicolas z rzutu za trzy punkt. Słyszysz pisk przy uchu swojej przyjaciółki i śmiejesz się pod nosem. Kibice drużyny USA wprowadzają świetna atmosferę, która również tobie się udziela. Rozkładasz z Mattem i Gabi plakat z hasłem, dotyczącym twojego brata. Nicolas śmieje się pod nosem, czytając tekst. Nim dostrzegasz, na wielkim ekranie pojawia się twoja twarz oraz Matta, a pod spodem napis "kiss camera". Zmieszania spoglądasz na Andersona, który uśmiecha się zakłopotany. Słyszysz cichy śmiech Gabryśki i szept "pocałuj go". Wtedy Matthew ujmuje twoją twarz w swe dłonie i wpija się zachłannie w twoje wargi. Na początku nie wiesz jak się zachować, ale po chwili postanawiasz zyskać z pocałunku przyjemność. Po kilku sekundach siatkarz odrywa się od twoich ust, posyłając ci uroczy uśmiech. Cały czas jesteś oszołomiona tym co się stało. Matt, ty i on, wasze złączone usta. Z rozmyśleń wyprowadza cię dopiero szturchnięcie Brown. Spoglądasz na nią pytająco, a ta uśmiecha się do ciebie cwanie, szepcząc na ucho, że była pewna uczuć Matta do ciebie. 

-Matt. Czy ty coś do mnie czujesz?-pytasz niepewnie spoglądając w jego błękitne tęczówki. 

-No tak. Kocham cię po przyjacielsku. Zrobiłem to by się od nas odczepili. -obejmuję cię ramieniem. 

Przytakujesz głową i powracasz wzrokiem na boisk. Nie masz pojęcia, że Nicolas to widział i uśmiechał się szeroko na widok waszych złączonych ust. Od początku chciał was ze sobą zeswatać, ale ty nie miałaś o tym żadnego pojęcia, tak jak siatkarz. Po zakończonym meczu podbiegasz z Gabi do Nicolasa i rzucasz się mu na szyję, całując w policzek. Gratulujecie mu statuetki MVP oraz wygranej. Matthew szepczę ci na ucho, że chciałby na osobności porozmawiać z twoim bratem. Kiwasz głową, na znak zrozumienia i w towarzystwie brunetki opuszczasz obiekt. Spacerujecie po parkingu, oczekując na chłopaków. Wtedy właśnie twoja przyjaciółka wybucha głośnym śmiechem, mówiąc pewnie swoje "a nie mówiłam". Na początku chcesz ją wyprowadzić z błędu, ale w końcu postanawiasz sobie z nią pożartować na temat atakującego siatkarzy USA. Brown wyjmuje z kieszeni telefon, na którym pokazuje ci zdjęcie. Wściekła wyrywasz z jej dłoni komórkę i biegiem ruszasz w kierunku samochodu Matta. Na szczęście zdążył ci wręczyć kluczyki. Wpadasz do środka i blokujesz drzwi. Spokojnie usuwasz zdjęcie, a następnie przez szybę wręczasz Gabi telefon. W tym oto momencie widzisz roześmianą twarz Matta, który próbuje dostać się do środka. Pośpiesznie otwierasz samochód i oddajesz mu kluczyki, przesiadając się na swoje miejsce. Z tyłu zasiada Gabi z Nico, których złączonych pocałunkiem dostrzegasz w lusterku. W sumie nie żałujesz, że Matt cię pocałował. Wreszcie poczułaś w brzuchu takie miłe ciepłe uczucie. I choć to twój przyjaciel, to musisz przyznać, że całuje niebiańsko. Boże Alice! O czym ty myślisz?! Matthew ma dziewczynę i jest tylko twoim przyjacielem. Potrząsasz głową, zawracając tym samym na siebie pytający wzrok siatkarza. Udajesz, że go nie widzisz i odwracasz głowę w stronę szyby. Anderson zatrzymuje się przed twoim mieszkaniem. Nicolas wraz z Gabi żegnają się z wami, a ty kompletnie nie wiesz, o co chodzi. Dostrzegasz łobuzerski uśmiech na ustach Amerykanina, którego powoli zaczynasz się bać. Przyjmujący rusza z piskiem opon w stronę centrum miasta. Pytasz o to, gdzie zmierza, lecz on pozostaje nieugięty i odpowiada ci, że to jedynie niespodzianka. Po dość długiej drodze jesteście na miejscu. Otwiera przed tobą drzwi, a ty wyskakujesz z samochodu. Rozglądasz się wokół, dostrzegając, że zaparkował niedaleko sceny. Zabiera cię na jakiś koncert. Tylko czyj? Splata swoje palce z twoją dłonią i ciągnie w kierunku obiektu. Po chwili stoisz już niedaleko sceny, obserwując na niej szykujące się do występu gwiazdy. Kompletnie nie spodziewałaś się po Mattcie czegoś takiego. Do mikrofonu podchodzi Ahraham Mateo*2. Kiedy składa ci życzenia myślisz, że jesteś w niebie. A to nie koniec. Schodzi ze sceny, łapie cię za rękę i wchodzi z powrotem na wzniesienie. Śpiewa znaną wszystkim "Señoritę", obracając cię jednocześnie zwinnie. Czujesz jak twoje nogi miękną. Matt posyła w twoją stronę szeroki uśmiech, a ty szepczesz "dziękuję", które on doskonale dostrzega po ruchach ust. Gdy piosenka się kończy słyszysz głośne brawa i udajesz się w stronę Matta. Uradowana rzucasz się mu na ramiona, a on śmieje się głośno. Do "Girlfriend" tańczycie jak większość par. Jednak po chwili zdyszana stajesz w miejscu, a Matta obejmuję cię w pasie. Gdy w głośnikach rozbrzmiewa "Lanzalo" zaczyna cię kołysać delikatnie, co ci się nawet podoba. Czujesz zapach jego perfum, które powoli powodują u ciebie zawroty głowy. Jego ciepły oddech na szyi sprawia, że po twoim ciele przechodzi lekki dreszczyk. Anderson przeczesuje kosmyki twoich włosów, składając na czubku twojej głowy subtelne pocałunki. Jest ci tak dobrze w jego objęciach. Mimo, że robi się ciemno i zimno, tobie dzięki ciepłu jego ciała nie jest wcale zimno. 

Matt

Ten dzień był taki magiczny. Wspaniale bawiłeś się w towarzystwie Alice. Ten pocałunek na meczu był spełnieniem twoich marzeń. Tak bardzo chciałeś zasmakować smaku jej ust i wreszcie ci się to udało. Słodki truskawkowy błyszczyk pochłonąłeś w minucie. Jej wargi były takie delikatne i miękkie w dotyku. Na początku nie wiedziała co zrobić, ale później w końcu odwzajemniła twój gest, tocząc z twoim językiem walkę. A widok jej zdziwienia i radości, gdy znajdowała się na scenie-bezcenny. Uwielbiasz kiedy jest szczęśliwa. Jej uśmiech sprawia ci radość. A to nie był wcale koniec. Poddała się twojemu uściskowi. Czułeś, jak po jej ciele przechodził dreszcz, kiedy dmuchałeś jej swoim oddechem na szyję. To był magiczny wieczór. Na pewno nigdy go nie zapomnisz. Jak dobrze, że zebrałeś się wreszcie i szczerze porozmawiałeś z Nico. Teraz wie, co do niej czujesz i nawet zaproponował ci pomoc. Jest świetnym kumplem. Zmęczony i zarazem szczęśliwy opadasz na kanapę w salonie. Z ciekawością spoglądasz na zegar w kuchni, który wskazuje 1 w nocy. No tak, zabawa trwała do późnych godzin. Jednak nie żałujesz. Ostatkiem sił bierzesz prysznic i udajesz się do sypialni. Układasz się na miękkim materacu, który wydaje ci się jeszcze przyjemniejszy niż zwykle i przykrywasz białą, puszystą kołdrą. Po kilku minutach z delikatnym uśmiechem na ustach zasypiasz. 

*tekst z dedykacją dla "n" :) 
*2 Abraham Mateo, kochamy jego piosenki  Gabryśka B. nie? :D 
                                                           
                                                                  Od Autorki:

Nom i oto jest 11, w której miało się dziać. Kolejny punkt z mojej listy pomysłów zaliczony :) Wiem, wiem krótki jest, ale nie chcę tu nic więcej pisać, by zostawić kolejny punkt na 12 rozdział. W 13 może nie będzie aż tak ciekawie, ale nudno na pewno nie :D W 14 będzie też ciekawie, a w 15 akcja się rozkręci. Potem będzie już chyba coraz bardziej trudniej Mattowi oraz Alice i chyba was nieco wciągnie ( przynajmniej mam taką nadzieję). Ruda cały czas będzie, więc o niej nie zapominajcie :D Może większość z was widziała, ale może nie wszystkie to zapraszam do obejrzenia splasha w wykonaniu naszego głównego bohatera-pana Matthew Johna Anderona :)  (klik)  Nie powiem, odważny jest :D Nie wiem jak wy, ale ja gwałciłam replay :D :P A nasi to Rosję pokonali i ja gdzieś w myślach liczyłam na 3:2 dla nas. I co? Nie pomyliłam się :)  Zdolnych mamy chłopaków i temu zaprzeczyć się nie da :P Pozdrawiam i do zobaczenia w piątek :* 


Od Dzuzeppe : Poprawiałam treść, więc napiszę wam tu, że to ja :D

25 komentarzy:

  1. Kobieto, dodajesz te rozdziały w takim tempie, że nie nadążam z komentowaniem :D
    Może nawiążę jeszcze do poprzedniego odcinka- rozumiem, że Matt był samotny i chciał spróbować, ale kompletnie nie rozumiem jego zachowania. Jest dorosły, a według mnie zachował się trochę dziecinnie. Darzy uczuciem Alice, a mimo to związał się z Emily, tak po prostu. Teraz nadal z nią jest, a szczerze rozmawia z Nico o tym, co czuje do jego siostry. Sam fakt, że chce ją uszczęśliwiać, widzieć uśmiech na jej twarzy, czuć dotyk jej ust na swoich...Kocha ją, a jest z inną, bo tak. Trochę się to wyklucza, ale to tylko moje zdanie :)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D W roku szkolnym będą rzadziej, więc nadążysz :D Myślałam, że się od mnie odwróciłaś :P Wiesz w kolejnym rozdziale okaże się po co to zrobił :) Zobaczysz czy długo potrwa związek z Emily. Owszem kocha :3 Pozdrawiam :*

      Usuń
    2. Hahahaha :D Gdzieżbym śmiała się odwrócić :D Po prostu zanim ja się za to zabiorę to trochę czasu minie, ale jak się siedzi w domu praktycznie od końca kwietnia to nie ma się, co temu dziwić :D Leń mnie ogarnął :D
      No to w takim razie jestem ciekawa, czym kierował się Matt przy podjęciu takiej decyzji :)
      :*

      Usuń
    3. To dobrze, bo uwielbiam czytać twoje komentarze :) Sprawiają, że uśmiech gości na mojej twarzy :) Haha :D Ja mam czasami lenia do pisania :) A co do częstotliwości rozdziału, to co ile ci pasuję? :) Zobaczysz :)

      Usuń
    4. Ooo, bardzo miło mi to słyszeć :)
      Hahaha, coś wiem o tym leniu do pisania- ja właśnie teraz mam, a opowiadania aż się proszą o nowe rozdziały :D
      Nie, no daj spokój- tak jest ok :)
      To czekam z niecierpliwością do piątku ;)

      Usuń
    5. Mówię samą prawdę :)
      Właśnie czekam na nowe ;) Trzymam za Ciebie kciuki :3
      To świetnie, że ci odpowiada :)
      Nom to do piątku :)

      Usuń
    6. To w takim razie bardzo dziękuje :)
      Może się uda coś na dniach napisać, będę się starała :)
      Dzięki! :*

      Usuń
    7. Nie ma za co :) Czekam :)

      Usuń
  2. Koleżanka wyżej ma trochę racji. Ja też nie popieram i nie rozumie zachowania Matta. Tu mówi że kocha Alice a wiąże się z Rudą? :)
    Rozdział fajny, jak zawsze:D Czekam na następny:)
    Pozdrawiaaam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko się za niedługo wyjaśni i być może go zrozumiecie :)
      Dzięki i pozdrawiam :*

      Usuń
  3. Ja nadal mam wielkiego focha na Matta XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D Najkrótszy komentarz w twoim wykonaniu :D
      Pozdrawiam :*

      Usuń
    2. No bo się zdenerwowałam i tak jakoś wyszło :D

      (wiem, że nie zaczyna się od "no bo" xd)

      Usuń
  4. Udało się i w końcu znalazłam czas na nadrobienie całości :)
    Powiem Ci , że nie rozumiem postępowania Matt'a . Jest dorosły , niby już dojrzały emocjonalnie , a tu proszę. Związek z Emilly. Serce należy do Alice , a on jednak wybrał inaczej ... Zapewne odczuje skutki tej decyzji już niedługo , ale cóż ... Mężczyzna zanim pomyśli to zrobi .. Normalne.
    Jeżeli chodzi o Nico powinien przywołać przyjaciela do porządku. Zdecydowanie.
    Historia , którą tworzysz jest niesamowita , a na pewno niezwykle wciągająca.
    Dodaję do ulubieńców i obiecuję obecność.
    ---------------
    Zapraszam Cię na www.wiaze-z-toba-codziennosc.blogspot.com , gdzie pojawił się nowy rozdział , oraz jeżeli lubisz świeże opowiadania , to mam nadzieję że zadowoli Cię http://gib-nicht-auf-austria.blogspot.com/ , gdzie główną rolę odegra nie kto inny jak Didl. Zapraszam.
    Będzie Mi bardzo miło jak zajrzysz i pozostawisz po sobie ślad.
    Ann.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że nie zakończyłaś czytania moich opowiadań na Maćku :)
      Dokładnie- za nim pomyśli to zrobi. Już niedługo dowiecie się czemu tak postąpił :)
      Nico pomoże mu z Alice :) A Matt sam się ogarnie, zobaczycie :)
      Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam :*

      Usuń
  5. Oj, Matt, masz minusa u mnie. Niezdecydowany jesteś jak cholera, a za tą wypowiedź - Kocham cię po przyjacielsku. Zrobiłem to by się od nas odczepili - to mam ochotę ci strzelić w tą twoją śliczną buźkę. Lepiej się ogarnij, człowieku, bo nie ręczę za siebie.
    Jedyną rzeczą, za jaką pochwalę Matta w tym rozdziale są wyjątkowe urodziny urządzone dla Alice ;)
    A Alice charakterek też ma ;) Niby młodsza, ale braciszka umie ustawić tak, jak jej pasuje :) I to mi się podoba :D
    Rozdział napisany super i do tego dokładnie sprawdzony :D
    Pozdrawiam i czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olka spokojnie! :D Matt się wkrótce ogarnie :)
      Na razie nie zdaję sobie sprawy z tego co robi :P
      Oj w tym to się owszem postarał :)
      Haha :D Oj ona potrafi być naprawdę ostra ;D
      Dzięki i pozdrawiam :*

      Usuń
  6. Boze wreszcie , wreszcie sie pocalowali :* Boze . Tag sie ciesze , ze nie moge . :D A Matt powiedzial co czuje do Alice Nicolasowi .:) Jejuniu :) :) A on ma mu pomoc . :) czekam ba dotrzymanie slowa. Mordka mi sie cieszy :D No i taniec :* jejciu :-) :) :) Cieszy mi sie mordka :D :D Pozdrawiam z usmiechem i buziaczki z cirszaca sie mordka :D :D :*D ° n

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać, że się bardzo ucieszyłaś :)
      Pierwsze Matt musi ogarnąć swoją sytuację z Emily :)
      Pozdrawiam i do piątku :*

      Usuń
  7. Jestem wkurzona na Matta! Weź się człowieku ogarnij :P Kochasz jedną chodzisz z drugą... ręce się załamują. Alice i Nicolas- uwielbiam momenty z nimi :D Pozdrawiam i weny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ty jedna :D
      No nie? Ja też ich uwielbiam. Czasami jak piszę ich sceny to aż żałuję, że nie mam starszego brata tylko młodszą siostrę :/
      Pozdrawiam i dzięki oraz nawzajem :*

      Usuń
  8. Mam to samo jeśli chodzi o Alice i Nicolasa. Mam za to kolegę starszego który traktuje mnie jak młodszą siostrę. A sama mam o 7 lat młodszą siostrę :) rozdział super czekam na 12 i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz :D To i tak masz fajnie :)
      Ja mam o 2 :P Pozdrawiam :*

      Usuń
    2. Ej Matt zaczyna mnie denerwować. Tutaj niby jest z ruda, a tu knuje plan zdobyciaAlice. I w ten sposób rani obie. Dziwi mnie, że Nicholas nic z tym nie robi :)
      Flavka

      Usuń